Miesięcznik felietonisty. “Szóste: nie cudzołóż” 01.03.2022 r.

Monogamia stawia bardzo wygórowane wymagania przed ludźmi, każe dwojgu być ze sobą przez całe życie. Wtedy gdy małżeństwa zawierano kierując się dobrem rodu – a więc czymś wyższym niż dobro pary młodych – wierność temu dobru przez całe życie nie była niemożliwa. Dzisiaj podstawą małżeństwa jest dobro młodych, zadowolenie, jakie czerpią z bycia razem. Wielu nazywa to miłością  Jeśli dodać do tego, że miłość często przedstawiana jest jako  uczucie, a przecież nasze uczucia nie są od nas zależne, wręcz przeciwnie, to my zależymy od uczuć, to kruchość monogamii jest zrozumiała.

Powstaje pytanie jak wytrwać całe życie  w małżeńskim stadle zbudowanym na tak kruchym fundamencie? Na szczęście ten fundament nie jest taki mdły. Tylko w bardzo młodym wieku wydaje się nam, że miłość jest wyłącznie uczuciem. Potem okazuje się, że jest ona bardziej racjonalna, a jej podstawą jest również troska partnerów o siebie, wzajemna za siebie odpowiedzialność i zaangażowanie w sprawy partnera. Choć nie ukrywam, że początkiem miłości rzeczywiście jest uczucie. To jest tak, jak z oglądanymi obrazami. Spośród wielu dzieł jedno szczególnie nam się podoba. Odpowiada naszym gustom i naszemu smakowi estetycznemu. Więc go wyróżniamy w ten sposób, że poddajemy kontemplacji. I wtedy okazuje się, że podoba nam się z jakiś powodów i odnajdujemy te powody. Choć bywa  tak, że ta kontemplacja prowadzi nas do rozczarowania i porzucamy ten obraz.

Nie cudzołóż, to znaczy nie zdradzaj żony czy męża. Jeśli żona się zachwyca rozumnością jakiegoś mężczyzny to mnie zdradza. czy nie? I odwrotnie jeśli mąż zachwycony jest jakąś panią to już jest zdrada? Sytuacje graniczne występują często.  Bo jawna zdrada, fizyczna mnie nie interesuje. Łatwiej zresztą o nią u mężczyzn, bo oni mają politykę ilościową – jak najwięcej. Panie mają politykę jakościową – wybierają najlepszych. Panowie z każdą, panie z niektórymi, więc zgoda pań na zdradę jest rozstrzygająca. Funkcjonuje takie powiedzenie, że klucz, który otwiera wszystkie zamki jest lepszy od zamku, który otwierany jest każdym kluczem. To jawnie męski punkt widzenia.

W dawnych czasach przywiązywano do wierności ogromną wagę. Przy czym wierność to był bardziej obowiązek kobiet niż mężczyzn. Uznawano, że kobiety bardziej się angażują, wszak mężczyźni są rozumni, a kobiety uczuciowe.  Takie pojmowanie płci narzuciło oświecenie. Wiek XIX utożsamił z kolei cnotę, a więc etyczną zaletę z oddawaniem długów (mężczyźni) i dziewictwem (kobiety). Długi jakoś poszły w niepamięć, ale dziewictwo pozostało. Dzisiaj stare, greckie słowo arete (cnota) kojarzy się przede wszystkim z hymen.

Zakaz cudzołożenia bierze się stąd, że seks jest środkiem płodzenia dzieci i powinien obyć się bez przyjemności, oczywiście z własną żoną. Każdy inny jest grzechem. Sam ten występny sposób rozmnażania jest spadkiem po grzechu Adama i Ewy i jest drogą przenoszenia ich występku. Nie cudzołóż zatem  znaczy nie miej łóżkowych przyjemności.

Bartłomiej Kozera 01.03.2022 r.