Moim zdaniem II (49) – Wolność

Wiele mi wolno na działce robić, ale wielu rzeczy zabrania Regulamin ROD. Problem jest taki: czy dozwolone jest to, co nie jest zabronione, czy też dozwolone jest to, na co prawodawca zezwala? Przez wiele wieków zniewolenie człowieka polegało na przekonaniu, że władca udzielał wolności, a więc że to, co dozwolone jest wskazane i nazwane. Czyli jesteśmy niewolni, z wyłączeniem sytuacji dozwolonych. Tak było do epoki nowożytnej. Teraz jest inaczej. Władca musi wyraźnie czegoś zakazać, aby tego nie robić, czyli jesteśmy nieograniczenie  wolni z wyłączeniem wskazanych sytuacji.

Mam wolną wolę i to jest coś najbardziej mojego. Umysł nie jest całkowicie mój. Wszak pobierałem nauki, czytałem książki, więc wypełniłem go obcymi treściami. Z wieloma treściami się utożsamiam, ale nie ze wszystkimi. Poza tym rozum ma stałe prawa, którymi się kieruje. Natomiast wola jest absolutnie moja. Nie można chcieć tego, czego się nie chce. Stąd w wolnych wyborach, które są warunkiem demokracji, rozumem kierujemy się tylko w niewielkim stopniu, ale głównie sympatiami. To znaczy wolą. To jest ten boski element w nas. Bóg w różnych religiach jest właśnie wolą, a nie rozumem.                              

7 grudnia 2020 r.
Bartłomiej Kozera