Moim zdaniem (2) – Ciepło, cieplej

Tego roku nie było wiosny. W kwietniu zaczęły się wysokie temperatury, charakterystyczne dla lata. Z zimy przeskoczyliśmy do lata. Zmiana klimatu jest widoczna. Kiedyś winogrona zbierałem w październiku, teraz we wrześniu. Czereśnia dojrzewała w końcu czerwca, teraz na początku. Ale klimat Europy nie jest stały. 10 tysięcy lat temu skończyło się ostatnie, trzecie zlodowacenie i czekamy na czwarte, które spodziewane jest za 30 tysięcy lat.

Ze źródeł historycznych wiemy, że w Europie do XIV wieku było bardzo ciepło. W Normandii rosła winorośl, a na wyspach brytyjskich uprawiano owoce cytrusowe. Potem przyszło ochłodzenie. Sienkiewicz opisuje w Trylogii, jak to z nastaniem listopada spadały u nas obfite śniegi a mróz trzymał do kwietnia. Pamiętam ze swojej młodości te dwudziestowieczne zimy: mroźne i śnieżne. W marcu śnieg był czymś normalnym. Wraz z XXI wiekiem weszliśmy w odmienny klimat.  Ale tak w ogóle, to zmiany klimatyczne na naszej planecie są niewielkie. Zawdzięczamy to Księżycowi, który stabilizuje oś Ziemi Pewnie, że my ludzie pomnażamy ilość dwutlenku węgla,  który powiększa ocieplenie, ale nasz wkład w zmiany klimatyczne jest niewielki. Moim zdaniem minimalny.

Opole, 11 czerwca 2018 r.
Bartłomiej Kozera

źródło: pixabay.com