Moim zdaniem (33) – Jeszcze o śmieciach
Jak informują badacze od 120 tysięcy lat nie zanotowano tak wysokiej średniej temperatury na Ziemi jak w ubiegłym roku. Wiem, że istnieją sceptycy w kwestii ocieplenia, ale zjawisko to nie jest już hipotezą, ale dobrze uzasadnionym twierdzeniem. W tej sytuacji nie wystarczy być eko, teraz trzeba posunąć się krok dalej.
Przeczytałem niedawno, że każdy Polak wytwarza rocznie ponad 300 kg śmieci. To są dane za zeszły rok, w tym będzie tych śmieci więcej. Z Zachodu płynie do nas moda na życie bez śmieci. Nie lansuję tak rygorystycznej mody, więc zamiast zero śmieci powiem: twórzmy mniej śmieci.
Z dawnych lat pamiętam takie hasło: należy myśleć globalnie a działać lokalnie. Inaczej mówiąc walkę z zaśmiecaniem świata trzeba zacząć od siebie. Co my w tym względzie robimy? Jak zmniejszamy ilość śmieci? Ja z żoną od dawna już na zakupy chodzimy z własnymi płóciennymi torbami, nie korzystamy w niemal ogóle z torebek foliowych. W naszych osiedlowych sklepikach już dobrze to zostało utrwalone i nie mamy z tym kłopotu. W miarę skrupulatnie sortujemy śmieci. Wodę pijemy z butelek szklanych, nie używamy plastikowych naczyń. To jest minimum na które każdego stać.
Działkowiec, a więc osoba mająca silny związek z ziemią, powinien być szczególnie uczulony na to by nie zaśmiecać Globu. Tymczasem śmieci na działkach przybywa. W moim okręgu są ogrody, w których za wywóz śmieci płaci się dziesiątki tysięcy złoty. Czy nie czas powiedzieć: DOŚĆ.
14 stycznia 2019 r.
Bartłomiej Kozera