Moim zdaniem (II) 38 – Natura i sztuka

My, działkowcy jesteśmy związani z uprawą ziemi, wykorzystaniem jej możliwości, a więc nasze cele muszą dotyczyć przyszłości naszej planety. A nasze działania muszą spełniać wszystkie wymagania ekologicznej uprawy.

Przełóżmy to na język idealnej działki, na język norm, czyli tego jaka ona musi być. Przede wszystkim działka musi być bliska naturze, to znaczy nie wolno stosować na niej niczego, co jest związek z działalnością człowieka. Nazywamy takie rzeczy sztucznymi. Kiedyś sztuka naśladowała przyrodę, była imitacyjna. I taka była uprawa ziemi. Człowiek nie wierzył w swoje możliwości. Uznawał, że świat rzeczywisty jest doskonalszy od ludzkich wyobrażeń. To się zmieniło w połowie XIX wieku, kiedy człowiek mianował siebie doskonałą istotą. Wówczas sztukę zaczęto traktować jako uzupełnienie rzeczywistości. Tak powstała sztuka abstrakcyjna. Taką funkcję pełnią na działce nawozy sztuczne, one mają udoskonalić ziemię, uczynić z działki superdziąłkę. Idealny działkowicz nie uzupełnia działki wytworami człowieka. Nie wierzy bezgranicznie w ludzkość, widzi bowiem koszmarne konsekwencje zarozumiałości człowieka. Widzi zmiany klimatyczne, ocieplenie naszej planety, zalewanie świata plastykami.

Idealny działkowicz jest pokorny wobec natury, trzyma się jej blisko. Stosuje zatem nawozy naturalne. Nasza Ziemia potrzebuje milionów lat, aby się zregenerować. Idealny działkowicz ten proces zaczyna już dzisiaj.

21 września 2020 r

Bartłomiej Kozera