Na mojej działce (II) 2 – Działka a sens życia
Na mojej działce już przygotowania do wiosny zakończone, więc siedzę na nieśmiałym jeszcze słoneczku i rozmyślam. Dumam o własnym sensie.
Obecnie o sensie życia decydujemy my sami. Kiedyś było inaczej. Jeszcze wiek temu sensowne życie było wtedy, gdy zgodne było z celami i wartościami przypisanymi człowiekowi. Obecnie jest inaczej.
Przyjmuje się, że sensowne jest życie wtedy, gdy ma cel, czyli się do czegoś dąży, ale jednocześnie, gdy się tego życia używa. Rozpatrzmy to na przykładzie. Oto grupa ludzi postanowiła wyruszyć następnego ranka w góry, by wejść na pobliski szczyt. Ale część uznała, że ranek zapowiada piękny dzień, schronisko oferuje wiele atrakcji i nie poszła nigdzie. Pozostali wyruszyli. Po kilku kilometrach część tej grupy zdecydowała, że dalej nie pójdzie. Widoki są znakomite, powietrze nad wyraz czyste, więc tu zostaną. Reszta wytrwale parła dalej. Pytanie jest takie: która z tych grup zachowała się najsensowniej?
Wydaje się, że pierwsza część grupy uczyniła źle. Tak żyją hedoniści, nastawieni na przyjemności, na używanie. Typowi konsumenci. Takie życie nie ma sensu, bo nie ma celu. Obecnie niestety to dość powszechny typ egzystencji. Życie codziennością. Zachowanie trzeciej grupy jest przeciwne – nastawione wyłącznie na cel. Znamy takich ludzi, zapracowanych, zagonionych, nie widzących świata poza obowiązkami. Samo dążenie do celu nie musi tworzyć sensu, tacy ludzie bowiem często nieczuli są na uroki życia. Zapatrzeni w jakąś ideę brną nie oglądając się na nic.
Wydaje się, że najwłaściwsza jest postawa właśnie drugiej grupy. Sensowne życie jest wówczas, gdy dążymy do jakiegoś celu i używamy życia.
Oto jako emeryt jestem w sytuacji beznadziejnej. Moje życie straciło obiektywny cel. Stałem się dla uniwersytetu zbędny. Ale działka może sprawić, że jest inaczej. Budząc się rano mam gdzie wyjść, mam jakieś zewnętrzne, narzucające się cele.
Wartość działki polega nie tylko na tym, że jest ona źródłem naszej fizycznej aktywności. Zmusza do poruszania ciała, wysiłku, a przede wszystkim do ruchu na świeżym powietrzu. Działka pełni również istotną funkcję z punktu widzenia naszej psyche.
Praca na działce nie zawsze cieszy, niekiedy jest ciężka, ale podejmujemy ją, bo cieszy nas wizja efektu. W pracy zawodowej nie zawsze tak było. Tutaj, na działce mamy szanse na ustawiczne radości, jeśli tylko przyroda lub złoczyńcy nie zepsują nam końcowego efektu. Jest zatem źródłem wielu autentycznych satysfakcji.
Można mówić o sobie co się chce. Ale prawdziwie o nas mówi nasza praca. Działka jest informacją o naszych pragnieniach, wartościach. Jest również wyrazem naszego pojmowania piękna. Każda działka jest inna, bo każda odzwierciedla osobowość jej użytkownika. Jakże miło popatrzeć na to, co nam się podoba, co nas raduje. To są właśnie przykłady używania życia.
Słonko coraz wyżej, dzień coraz dłuższy. Idzie wiosna. Już nie trzeba tylko w nią wierzyć. Ona się unaocznia w pierwszych kwiatach, pąkach drzew i śpiewie ptaków. To wszystko też ma sens.
Bartłomiej Kozera