Na mojej działce (II)19 – Praca na działce
Praca fizyczna to zajęcie trudne, bo gdy długo pracuję, to jestem zmęczony. Nikt, powiem szczerze, nie kocha takiej pracy, która męczy. Cały wysiłek umysłowy człowieka szedł w kierunku minimalizacji wysiłku fizycznego. Mnie także nikt do pracy nie zmusza. Mógłbym nawet oddać działkę i nic nie robić. A jednak nie oddaję. I ciągle się męczę. Dlaczego?
Są dwa powody tego męczenia się. Po pierwsze, praca jest celem. To znaczy, że wysiłek fizyczny jest absolutnie potrzebny człowiekowi do normalnego funkcjonowania. Nogi mamy do chodzenia. By mieć zdrowe nogi trzeba codziennie przejść kilka kilometrów. Ręce mamy do pracy. Trzeba codziennie przerzucić ileś tam kilogramów. Musimy pracować, bo tak nas zdefiniowała przyroda. Nieużywane mięśnie zanikają, jako zbędne. Czyli praca – pojmowana jako wysiłek jest dobrem. Jest celowa, choć zarazem, jak się rzekło, jest męką.
Po drugie, praca jest takim celem, który równocześnie jest środkiem. Służy w moim przypadku do przekształcania działki. Jest zatem podwójnym dobrem. Zmienia mnie i zmienia działkę. Im bardziej zmieniam działkę, tym bardziej zmieniam siebie.
Co to znaczy, że praca jest środkiem? Rozumiem to tak: można o sobie mówić co się chce, mniej lub bardziej serio, ale to praca zawsze mówi o nas prawdziwie. Mówi jacy jesteśmy. Czy systematyczni, czy chaotyczni. Czy pracujemy w szybko, czy powoli. Czy jesteśmy porządni, pracujemy z sercem, czy raczej nie. Czy zamiatamy środek, a śmieci po kątach zostawiamy, czy także te kąty nas interesują. Z tego powodu nasza działka jest informacją o naszej sumienności, czy szerzej, o naszym charakterze.
Ale praca jest środkiem zlokalizowanym jakby na wyższym piętrze. Oto nasza działka jest również informacją o naszym guście, o tym co cenimy, jakie mamy marzenia. Swoją działkę kształtujemy bowiem tak, aby miło było tu przebywać, aby było sympatycznie. Chcemy nadto, aby była piękna. Oczywiście wedle naszego rozumienia piękna.
Efekt pracy, działka, zawiera zatem w sobie dwie informacje. Po pierwsze, jest uzewnętrznieniem naszego charakteru. Odpowiedzią na pytanie o to, czy jesteśmy solidni, czy raczej powierzchowni. Po drugie, jest odpowiedzią na pytanie o nasz system wartości. Chcemy bowiem uczynić działkę na kształt naszych marzeń. Inaczej mówiąc, jeśli męczymy się pracując, choć jak się rzekło jest to męka konieczna, to raduje nas rezultat pracy. Jeśli nikt nie przeszkadza w jego osiągnięciu. Myślę o wandalach i złodziejach.
Praca jest tym, co nas wyróżnia w świecie. Żadna inna istota nie pracuje celowo. Przecież każdy metr naszej działki przeniknięty jest naszą myślą, realizuje nasze zamysły. Wielokrotnie już zmieniała ona swój kształt, wraz z tym jak myślmy się zmieniali, jak zmieniały się nasze preferencje. Nigdy jednak działka nie doścignęła naszych marzeń. To one ciągle napędzają naszą pracę. Dlaczego? Powtórzę za Faustem Goethego: jestem za stary, by się tylko bawić, za młody, aby nie mieć marzeń.
Bartłomiej Kozera