Spotkałem św. Mikołaj na działkach

W naszym ogrodzie działkowym widzieliśmy św. Mikołaja. Łamał gałązki żywopłotu. Chyba zrobi z nich rózgi. Był przekonany, że nikt go nie widzi.

Po czym poznaliśmy, że to prawdziwy? Nie poznaliśmy. Nie wiemy, czy to był prawdziwy, czy nie. Ale tym niemniej prawdziwy istnieje na pewno. Głęboko w to wierzymy. Od dzieciństwa mamy tę pewność. Oto istnienie fałszywych świętych Mikołajów świadczy o tym, że istnieje prawdziwy. Nikt nie podrabia pieniędzy o nominale 37 zł, bo takie nie istnieją. Podrabia się tylko to, co istnieje. Tedy prawdziwy św. Mikołaj istnieje.

Po wtóre, wszyscy udający Mikołaja ubierają się tak samo: biała broda, czerwony kubrak, worek na plecach. A to znaczy, że ubierają się wedle pewnego wzoru. Zatem ten wzór istnieje. Skąd bowiem ludzie wiedzieliby jak się ubrać? Różnica między fałszywymi Mikołajami a prawdziwym polega na tym, że tych pierwszych poznajemy za pomocą zmysłów, a tego drugiego poznajemy umysłem. Domyślamy się, że istnieje.

Dla tych, którzy wątpią w istnienie św. Mikołaja mamy zadanie następujące: proszę dowieść, że on nie istnieje! To tak, jakby próbować dowieść, że na przykład w tym oto stawie nie ma ryb. Tak postępują wędkarze. To niemożliwe. Ta niemożliwość świadczy także o tym, że on istnieje.

Niektórzy twierdzą, że św. Mikołaj nie istnieje, gdyż jest rzeczą niemożliwą być u wszystkich dzieci jednej nocy. W skończonym czasie nie można ponoć roznieść podarków wszystkim dzieciom. Tak na przykład twierdzą fizycy. Ale oni formułują wiele dziwnych twierdzeń. Utrzymują na przykład, że trzmiele nie mogą latać, gdyż stosunek ich dużej masy ciała do niewielkiej powierzchni skrzydeł im to uniemożliwia. Na szczęście trzmiele o tym nie wiedzą i fruwają. Podobnie jest ze św. Mikołajem. Nie można praw naszego świata stosować do innych rzeczywistości. A ponadto św. Mikołaj odwiedza tylko grzeczne dzieci. Te, które pomagały rodzicom i dziadkom w pracach na działce. Po drugie, dzieci znajdują rano prezenty w różnych miejscach. I to najczęściej takie, o jakich marzyły. Kto zna marzenia dzieci lepiej niż św. Mikołaj. Zatem, jeśli dzieci były grzeczne, pracowite mogą spokojnie oczekiwać na tę niezwykłą noc. Ten, co na pewno istnieje, przyjdzie. My im to obiecujemy.

Dział Medialny – wydanie specjalne

images