Jak żyć? – 1.07.2021 r.

Grekom czy Rzymianom przyroda dyktowała nie tylko warunki życia, ale także jego cel i sens. Starali się być w zgodzie z naturą i w niej szukali odpowiedzi na pytania egzystencjalne. Wszystko co żywe dąży do pełni, do swoistej doskonałości – uważał Arystoteles – czy to roślina czy zwierzę, czy człowiek. Zatem osiągniecie doskonałości jest dla człowieka tożsame ze szczęściem. Każdy z nas jest inny, a więc i doskonałość każdego na czymś innym polega. W konsekwencji i odmienna jest szczęśliwość ludzi, chociaż jedno ją łączy, mianowicie że szczęście związana jest z pracą nad sobą.

Kilka wieków później Cyceron pisał: „Wszelkie żywe stworzenie, gdy tylko przyjdzie na świat, od razu szuka rozkoszy i cieszy się nią jako dobrem najwyższym, cierpienie zaś odrzuca, jako największe zło”. Nawiązywał do Epikura, który przestrzegał by nie szukać gdzie indziej niż w przyrodzie odpowiedzi na pytanie jak żyć.  Stanowiska te mówiły by żyć wedle ciała i jego potrzeb..  

Dla stoików żyć zgodnie z naturą znaczyło żyć zgodnie z rozumem. Seneka pisał: „A co jest najlepsze w człowieku? Rozum. Dzięki niemu to wyprzedza człowiek zwierzęta i kroczy śladami bogów. Doskonały rozum jest więc właściwym dobrem człowieka; wszystko inne ma on wspólne ze zwierzętami i roślinami.”

Platon był odmiennego zdania, gdy idzie o cele życiowe, nakazywał bowiem uduchowienie, życie potrzebami duszy, jako sposób na życie w świecie Idei.. Średniowiecze mieć będzie – poza nakazami religijnymi – dwa zalecenia, jedno św. Augustyna – życie potrzebami duszy, co nawiązuje do Platona i drugie św., Tomasza z Akwinu – dążenie do doskonałości moralnej, co jest nawiązaniem do Arystotelesa. Zacierając różnice między tymi myślicielami wydobyto podobieństwa: Bóg jako Tajemnica – ma Platońską genezę a Bóg jako Doskonałość – to sugestia Arystotelesem.   

Konserwatyści, ludzie religijni winni żyć zgodnie z normami nakazanymi przez Pismo św. i sugerowanymi przez chrześcijańskich myślicieli. Chociaż prócz zasad ściśle religijnych w zestawie norm obowiązujących wiernych są takie, które ustanawiają poszczególne Kościoły  Liberałowie z zasady głoszą Epikurejski hedonizm w wersji J. Benthama – to znaczy liczy się skutek działania, którym jest maksymalizacja przyjemności  i minimalizacja cierpień Choć wersja J.S. Milla uszlachetnia to stanowisko, stawiając wartości duchowe wyżej od zmysłowych, to jednak ten arystokratyczny jego rys z trudem się przebija. I w końcu lewica będzie głosiła potrzebę życia zgodnego z rozumem. Przekłada się to na nakaz samorozwoju człowieka, ale nie kosztem dobra innych istot – społecznych i przyrodniczych..

I na koniec pytanie jak etyka ma się do moralności, czyli jak głoszone normy mają się do zachowań ludzi, ich codziennego postępowania? Ludzie starożytni byli radykałami. Żądali od innych rzeczy dziś niemożliwych. Oto Epikur nakazywał życie w ukryciu i  tak żył (Ogród Epikura), stoicy i cynicy nakazywali życie rozumne i kształcili się w nieodczuwaniu bodźców zmysłowych. Platon miłość zmysłową miał za czarną miłość i tak żył. Chcę przez to powiedzieć, że współcześnie nastąpiło rozmiękczenie moralności, która w każdej postaci przeniknięta jest wątkiem przyjemnościowym. Etyka rozmija się z moralnością.

Bartłomiej Kozera

1 lipca 2021 r.