Moim zdaniem (17) – Zabobony na działce
Im bardziej nasz los od nas niezależny, tym bardziej jesteśmy przesądni. Najbardziej przesądni wierzą na przykład w teorie spiskowe. To nic innego niż dawne, dziecięce bajki, przesunięte w dorosłość. Przekonanie, że za wszystkim stoi Ktoś. To Ktoś ma poruszać sprężyny, kierować ruchami. Nie Baba-Jaga jak w dzieciństwie, tylko Ktoś.
Działkowcy też są przesądni, choć tutaj przesąd z trudem odróżnia się od wiedzy. Dotyczy to szczególne dni korzystnych do siania, czy sadzenia. Wpływu planet czy księżyca. W domu słodzimy ciemnym cukrem nie białym, choć z chemicznego punktu widzenia różnicy między nimi nie ma. Na działce nie siejemy w piątki, bo piątek to zły początek. A prawda o piątku jest taka jak przy cukrze.
Przesądność działkowców wynika stąd, że czynnikiem decydującym o sukcesie na działce jest pogoda, a na nią nikt nie mają wpływu. Niby szklarnia, czy foliak trochę nas uniezależnia od kaprysów aury, ale tylko trochę. Stąd po pierwsze, działkowcy są znakomitymi przepowiadaczami pogody. A po drugie wierzą w liczne zaklęcia, dotyczące tego kiedy zbierać czy sadzić.
Bartłomiej Kozera
24 września 2018 r.