Moim zdaniem (43) – Połowa marca
Przeszedłem operację zaćmy. To znaczy, że przejrzałem na oczy. Bardzo mnie to cieszy, gdyż rzeczywiście ostatnio widziałem słabo. Tu piękna wiosna się zapowiada, a jednocześnie mój wzrok mętniał. To po czwartku się zmieniło. Widzę jasno świat. Przyszłość niestety nadal mętnie.
Zmieniono mi soczewki. Ten mój niezwykły wiek! Tak często myślę. Ale wszyscy myśleli o swojej współczesności, że jest niezwykła. Tedy nie niezwykły wiek, ale raczej mój dziwny wiek. Żyłem w znacznym stopniu w wieku XX. A tym wieku zginęło w Europie w czasie wojen 200 mln ludzi. W żadnym innym wieku liczba ofiar wojny nie była tak wielka. Nigdy też tak nie było by równocześnie latać na Księżyc i posługiwać się sochą, żyć ze sztucznym sercem i umierać z powodu zakażenia. Wyrzucać jedzenie na śmietnik i umierać z głodu. Sprzeczności między bogactwem a biedą, między cywilizacją a jej brakiem są ogromne. I pomyśleć, że dotyczą jednego gatunku: homo sapiens.
Z rozkoszą witam pojawiające się na działce ciemierniki, ranniki i krokusy. Odrywają mnie od przerażenia światem. Koją myśli i oczywiście są sprawdzianem dla wzroku.
18 marca 2019 r.
Bartłomiej Kozera