Miesięcznik felietonisty – pt. “Na wakacje – o szczęściu”
Każdy chciałby być szczęśliwy, więc pytanie jest takie: jak to osiągnąć? Najszczęśliwsi na świecie – Skandynawowie też o to pytają. Szczęście to efekt połączenia elementu zewnętrznego, przychylnego zdarzenia lub zdarzeń z subiektywną na nie reakcją – radością, zadowoleniem lub satysfakcją. Nie można rozstrzygnąć tego co jest ważniejsze, czy samo zdarzenie, czy nasza na nie reakcja, bo to bowiem zależy od konstrukcji psychicznej każdego z nas. To samo zdarzenie może wywołać wybuch radości u jednych, uśmiech u innych.
Jeśli idzie o element zewnętrzny, to są tacy, którzy mówią, że owo zdarzenie winno być efektem własnego wysiłku. Dla nich szczęście to satysfakcja z własnego osiągnięcia. Tak myślących jest niestety niewiele, bo w ogóle praca źle się u nas kojarzy. Gdy ktoś długo pracował to jest zmęczony, a to znaczy, że praca jest męką.
Znacznie więcej ludzi uznaje magiczną koncepcję szczęścia, mianowicie przekonanie, że to zdarzenie jest darem niezasłużonym, nie mającym przyczyny. Zwrot „miałem szczęście” wprost kojarzy się z zaskoczeniem. Ot wygrana w Lotto, znalezienie czegoś cennego, wywinięcie się cało z opresji to jest ponoć szczęście. Samo słowo szczęściarz, czy szczęśliwe zdarzenie, mówi o tym, że komuś coś się udaje, niekiedy nawet wbrew warunkom.
Dominacja magicznej koncepcji szczęścia wynika z wielu przesłań. Od dzieciństwa karmieni jesteśmy opowieściami o takim szczęściu. Opowieść o kwiecie paproci, czy złotej kaczce ugruntowuje wiarę w magiczny, bezprzyczynowy charakter szczęścia.
Ci racjonalni uznają szczęcie za skutek własnych działań. To przekonanie ma tę przewagę nad magicznym, że może stanowić podstawę długotrwałego szczęścia, jak to jest w przypadku satysfakcji z dobrze przeżytego życia.
Od czego zależy reakcja na zdarzenia? Subiektywnym warunkiem szczęścia jest pozytywny stosunek do świata, akceptacja siebie i rzeczywistości, uznanie, że własne życie ma sens, że warto żyć. To się często nazywa optymizmem, ale właśnie on leży u podstaw zdrowego psychicznie życia, a wielu specjalistów jest zdania, że leży u podstaw zdrowia w ogóle.
Drugim warunkiem szczęścia jest życie wśród ludzi. Samotność jest źródłem nieszczęścia, współistnienie warunkuje szczęście. Przecież wszystkie ważne szczęśliwe zdarzenia chcemy podzielać z innymi.
Jesteśmy dziwnym społeczeństwem. Jak żadne w Europie uznajemy, że sukcesy i porażki życiowe to konsekwencja naszego postępowania, a w sprawie szczęścia zdajemy się na magię.
A zatem jak osiągnąć szczęście? Odpowiedź jest prosta – trzeba pracować nad sobą by wykonywać przedsiębrane zadania jak najlepiej. Każdy z nas jest kowalem własnego losu, trzeba tylko wydzierżawić kuźnię.
Bartłomiej Kozera
01.06.2024 r.