Miesięcznik felietonisty – styczeń 2024 – pt. “Postaci cynizmu”
Cynizm jest wymysłem antycznych Greków. Tylko wartości duchowe mają sens – to było kanoniczne ich przekonanie. Zostało ono przejęte od Sokratesa. Uzupełniali je innym, już z Sokratesem nie mającym związku: inne wartości są nieważne. Byli biedni więc gardzili bogactwem, byli nieuczeni, więc nie poważali wiedzy. Ale też odrzucali przyjemność w przekonaniu, że wtedy człowiek staje się niewolnikiem tego, co sprawia zadowolenie. A ich ideałem była niezależność, absolutna wolność. Chcieli ją osiągnąć poprzez obojętność wobec tego, co może pociągać, ale jest trudne do zdobycia. Antystenes – twórca tego nurtu – a szczególnie jego uczeń Diogenes z Synopy, zwany Diogenesem z beczki, ćwiczyli się w cnocie cierpliwości, dyscypliny i pokory, a więc w cnotach duchowych.
Jak się to ma do współczesnego cynizmu? Odpowiedź jest jasna – nijak! Cynicy odrzucali wszystkie wartości, prócz duchowych, a więc odrzucali zasady i normy polis. Żadem obecny cynik nie jest anarchistą, bowiem odrzuca on te wartości, które nie pasują do jego koncepcji życia, które mu przeszkadzają. Porzuci żonę, rodzinę, wspólnotę, gdy nie idzie to w parze z jego pragnieniami. Współczesny cynik kieruje się własnym dobrem i neguje zasady, wartości, normy, które hamują mu tę troskę o siebie. Inaczej mówiąc cynik dzisiaj to obłudnik, którego postawa wobec wartości jest wyrachowana, wykalkulowana. Nihilista odrzuca wszelkie wartości, cynik zaś tylko te, które mu przeszkadzają w życiu, karierze, dojściu do majątku. Chce wieźć spokojne, dostatnie życie kosztem innych.
Młodzież jest z natury cyniczna, bo najczęściej lekceważy wartości respektowane przez ludzi starszych. Ten ich cynizm to przede wszystkim sfera słów, stąd te „dziadersy”, „dzbany” i inne tego typu określenia. Młodzi ludzie często mówią, że nie wierzą w miłość tak długo, aż się zakochają. Ten rodzaj cynizmu przemija z wiekiem, nie jest więc groźny. Gdy byłem młody rodzice to byli „starą i starym”, co było szkolną manierą.
Jednakże odrzucanie wartości, które się przeżyły też nie jest cynizmem. Jeśli pisarz, satyryk kpi z czegoś, jak Boy-Żeleński z chłopomaństwa, jak Olga Tokarczuk z maskulinizmu, to nie jest cynizm. Cynik to udawacz obojętności, niezależności. Udawacz zatroskany o swoje interesy, mający swoje prawdy, swoje wartości i swoje cele. .
Zwrot „cyniczne stanowisko”, „cyniczna wypowiedz” znaczą, że ktoś podważa to, co cenią inni. Cynik bowiem nie liczy się ze społeczeństwem i jego obywatelami. Żyje dla swoich korzyści i dobro innych jest mu obojętne, co więcej, potrafi tym swoim egoizmem sprawić innym przykrość.
Bartłomiej Kozera
04.01.2024 r.