Moim zdanie (32) – Klimat
Nie wszyscy wierzą w to, że zmienia się klimat. Wielu twierdzi, że nigdy klimat na Ziemi nie był stały. Krzyżacy sprowadzili; się do Polski w XIII wielu, bo dało się u nas uprawiać winogrona, niezbędne do produkcji wina. Zatem kiedyś było cieplej. To prawda. Niewielkie wahania temperatur zawsze występowały. Ale mówimy o zmianach kolosalnych.
Są dwa rodzaje zmian klimatycznych. Jedne powolne, przez co rozumiem zmiany trwające tysiące czy nawet miliony lat, inne gwałtowne, mierzone latami. Oto blisko 700 milionów lat temu dokonał się proces zamarzania Ziemi. Temperatura na Ziemi spadała do -50 st. Cały glob pokrył lód o grubości kilkuset metrów. Potem przez 25 milionów lat wszystko wracało do normy. Ziemia tajała.
Drugi rodzaj zmian to zmiany gwałtowne. 65 milionów lat temu asteroid o średnicy 10 km uderzył w Ziemię. Wyzwoliło to olbrzymią energię. Temperatura na powierzchni Ziemi dochodziła do 200 stopni. Zginęły rośliny i zwierzęta, między innymi i dinozaury.
Właśnie taka nagła zmiana klimatu nam zagraża. Część przyczyn zmian to nasza sprawka. Oto, wydobywając kopaliny uwalniamy zgromadzony tam dwutlenek węgla (CO2). Spalając drewno czy węgiel, hodując bydło dodajemy ten sam gaz do efektu cieplarnianego. Reszta dokona się bez naszego udziału – topniejące lodowce dodadzą miliony ton metanu (CH4). Efekt może być taki, że się ugotujemy. Dosłownie, bo przecież w 70% składamy się z wody, jesteśmy chodzącymi bukłakami. Nazywa się to/ efektem cieplarnianym.
Działkowcom nie trzeba tłumaczyć co to takiego. Gromadzący się pod folią dwutlenek węgla blokuje oddawanie przez glebę ciepła, stąd wysoka temperatura wewnątrz namiotu. To się właśnie nazywa efektem cieplarnianym.
7 stycznia 2019 r.
Bartłomiej Kozera