Moim zdaniem (20) – Kapitał kulturowy
Słowo kapitał kojarz się z pieniędzmi. Jednakże sens tego pojęcia jest szerszy. Kapitał to wszystko to, co nas wzbogaca. A wzbogaca nas przecież kultura. Jeśli do jednej klasy chodzą dzieci, których rodzice należą do różnych grup społecznych, czy narodów to te dzieci nie tylko w czasie lekcji są uczą, ale i na przerwach. Wymieniają się doświadczeniami, wiedzą wyniesioną z domu. Powiększają swój kapitał kulturowy.
Ogrody działkowe mają znaczny udział w tworzeniu tego kapitału. Wszak tutaj sąsiadami są ludzie, o różnych profesjach, różnym doświadczeniu, różnej drodze życiowej. Praca na działce to najczęściej współpraca – wymiana doświadczeń, usług i wiedzy. Dzieje się to między sąsiadami, ale i w zarządach, komisjach ogrodowych. A to oznacza wzajemne wzbogacanie się. Pomnażanie kapitału kulturowego.
Tymczasem mamy w naszym społeczeństwie do czynienia z tendencją wręcz przeciwną. Ludzie o podobnych dochodach, czy zawodach zamykają się na osiedlach za pomocą ogrodzeń, szlabanów, izoluje się dzieci w szkołach prywatnych, słowem zmniejsza się ów kapitał.
Jeśli niektórzy uważają, że byłoby lepiej, gdyby mieli ogród z willą w dobrej dzielnicy, na dobrym osiedlu to niech pomyślą o ile uboższy byłby ich świat zamknięty na innych, tak jak zamknięte jest to osiedle. Elitaryzm nas ogranicza do swoich, egalitaryzm otwiera na innych. I na tym polega jego przewaga. A bogate społeczeństwo jest wtedy, gdy prócz zasobów finansowych duży jest kapitał społeczny (wzajemne zaufanie) i kapitał kulturowy.
Bartłomiej Kozera
15 października 2018 r.