Moim zdaniem (35) – Stara bieda?
Na Zachodzie na pytanie: co słychać odpowiada się, że wszystko w porządku, że jest zupełnie ok. U nas na to samo pytanie odpowiedź brzmi: stara bieda. Moim zdaniem różnica wynika stąd, że na Zachodzie od XVII wieku panuje przekonanie o mocy człowieka. Głęboko wierzy się w to, że człowiek stworzył państwo, moralność, system polityczny i ekonomiczny. W związku z tym wierzy się, że własne powodzenie czy zawdzięczamy sobie. W związku z tym na pytanie jak leci odpowiedź musi być pozytywna, bo gdybym rzekł, że dzieje mi się źle, to bym się sam oskarżał o nieudolność czy lenistwo.
U nas sytuacja jest zgoła odmienna. Panuje przekonanie, że nasz los zależy od państwa, społeczeństwa, partii. Uznajemy, że jesteśmy cząstką większej wspólnoty i że losy tej wspólnoty wyznaczają naszą egzystencję. Nawet zbawienie to nie kwestia indywidualna, jak w protestantyzmie, ale zależne jest od Kościoła. Mówiąc zatem, że mi się źle dzieje nie siebie oskarżam, ale otoczenie.
Tym co pociągało w zachodnim sposobie myślenia to były dwie rzeczy; stała poprawa poziomu życia i satysfakcja z siebie. Tym, co odpychało był wzrost postaw egoistycznych. Tym natomiast, co pociągało w naszym systemie to jest pewien komfort życia, biorący się z braku odpowiedzialności za życie, którego kształt zależy od państwa. Tym, co odpychało była zakładana bierność ludzi.
28 stycznia 2019 r.
Bartłomiej Kozera