Moim zdaniem II (17) – Maj stuka do drzwi
Jeśli wiosna wywołuje najwięcej miłych skojarzeń, to maj jest najbardziej uprzywilejowanym miesiącem wiosny. Jako jedyny miesiąc maj ma nawet swoje pieśni kościelne. W liryce wszystko co najlepsze przydarza się ludziom w maju. A co może być lepszego od miłości? Zapomnijmy o zarazie. Skupmy się na urokach nadchodzących dni. Usilnie o to proszę, byśmy sprawili sobie trochę radości w czasach zarazy.
Kwiecień – plecień, wiadomo pogoda jeszcze nie jest pewna. Kwiecień czyni jeszcze aluzje do zimy. Majowi się to nie zdarza. Jeśli już jakieś aluzje to majowi bliżej do lata. To jest pierwszy powód niezwykłości maja. Drugim są ptaki. W maju są najbardziej rozkrzyczane. Śpiewają już od trzeciej rano do późnego świtu i potem jeszcze wieczorem. Ptaki kochają maj i kochają się w maju, więc nie inaczej powinno być z ludźmi.
Dalej to będą kwiaty. W maju jest ich najwięcej i są najpiękniejsze. Przez nie, przez jasną zieleń drzew, soczystą zieleń traw maj wygląda uroczo. Niech maseczki nie zakrywają nam oczu na świat.
27 kwietnia 2020 r.
Bartłomiej Kozera