Moim zdaniem II (27) – Moda na działkę
U podstaw wszelkich zmian w modzie leżą przesłanki rozumowe. Czy to dotyczy mody na książki, modnych kierunków myślowych czy mody ubraniowej. Podobnie jest z modą na działki. To, że w dobie pandemii nie było gdzie się podziać, gdzie pójść, gdzie wyjechać komuś nasunęło myśl by wyjść, wyjechać na działkę. Myśl rozsądna, sensowne i całkowicie uzasadniona. Pomyślało tak dziesięciu, a następnych dziesięciu poszło tym tropem. I rozpoczęła się moda na działkę. Media podjęły trop, rozkręciły spiralę zainteresowania. Wielu zostało działkowcami dlatego, że działkowcem został ktoś po sąsiedzku lub dlatego, że przeczytało o tym lub usłyszało w radiu.
Pierwszą konsekwencją tej mody stało się obniżenie średniej wieku działkowców. Do tej pory ta średnia to był wiek średnio zaawansowanego emeryta. Teraz to się zmienia. Za czas jakiś nastąpią dalsze zmiany. Mianowicie ci młodzi będą chcieli mieć coś do powiedzenia w zarządzaniu ogrodem, więc będą zmieniać się zarządy. Jazda utartymi szlakami okaże się niemożliwa. Wraz z tym zmieni się sposób kierowania ogrodem, a w konsekwencji kierunek, w którym ruch działkowy podąża.
A wszystko przez niewidocznego wirusa zwanego Covid-19. Jak to przykład na to, jak ruch powodowany przez skrzydło motyla może wywołać poważne zmiany.
6 lipca 2020 r.
Bartłomiej Kozera