Na mojej działce (II) 6 – Wiosenne nadzieje
Na mojej działce robi się bajkowo. Wiosna ma tutaj trzy kolory – zielony, biały i żółty. Lato oznaczać będzie przybywanie kolorów ciepłych, związanych z czerwienią, a więc uzupełnianie palety barw. Ale nie o kolorach chcę pisać, na to przyjdzie pora później. Chcę napisać o wiosennych nadziejach. Zawsze bowiem początek wiąże się z nadziejami. Czy to początek roku, czy sezonu.
Nadzieja ma w sobie pewną sprzeczność. Jest równocześnie dobrem i złem. Tradycja wiążę nadzieję z Pandorą, pierwszą kobietą na Ziemi, którą zesłał tutaj Zeus za karę, bo Prometeusz, jej brat, skradł ogień bogom. Otóż otrzymała ona od Zeusa w darze puszkę, którą przez ciekawość otworzyła i wypuściła z niej na świat wszelkie nieszczęścia. Wszelkie smutki, choroby, zawiści uleciały, ale na rozkaz bogów zamknęła ją zachowując na dnie jedną rzecz, właśnie nadzieję. Tyle mitologia.
Wiosną mamy nadzieję na ładne lato, udane wakacje, dobry rok na działce. Nadzieję na to, że się nie włamią do altany. Zatem jest tak, że zawsze mamy nadzieję na coś wtedy, gdy tego czegoś nie mamy. Chory ma nadzieję, że wyzdrowieje. Biedny, że się wzbogaci. Nadzieja to oczekiwanie dobra, przy jego braku. Brak dobra jest złem. Taki zły stan, inaczej mówiąc, jest nieszczęściem. Nadzieja jednak to nie tylko nieszczęście, to również szczęście. Dlaczego jest szczęściem? To jasno widać, gdy uświadomimy sobie, czym jest pozbawienie człowieka nadziei. Stan beznadziejności, sytuacja beznadziejna to pełnia nieszczęścia. Nadzieja jest jak światło w tunelu, które się świeci w oczach patrzącego.
Gdyby nie to światło nie zgodzilibyśmy się na wiele rzeczy, ale podtrzymuje nas nadzieja. Ktoś ma chorą nogę, proponują mu amputację, ale on się nie godzi, bo ma nadzieję na wyleczenie. I cierpi z powodu tej nadziei. Stąd to złudzenie Pandory, która myślała, że ma szczęście w puszce, ale to dziwne szczęście. Taki fałszywy klejnot.
Różnica między nadzieją a złudzeniem ma charakter czasowy. Nadzieja niespełniona okazuje się złudzeniem. Tylko, że każda nadzieja jest bezpodstawna, jest wbrew faktom. Jeśli nadzieja ma rzeczowe podstawy jest przeświadczeniem.
Mam nadzieję na ciepłe i deszczowe lato. Tak jak mam nadzieję na zdrowie. Gdy miałem dwadzieścia lat nie musiałem mieć takich nadziei. Miałem zdrowie. Teraz na starość mam nadzieję. Nikt nie może mi moich nadziei zabrać. Uczyniono by mi krzywdzę.
Bartłomiej Kozera