Moim zdaniem II (25) – Lato, lato
Razem z latem czekała mnie w młodości rzeczka, a z nią las. Teraz też może i czeka, bo moje plany na krótką metę mogą być optymistyczne. W dalszą perspektywą jest już gorzej. Ot, cecha starości, a w młodości perspektywy nawet dłuższe były pomyślne. Jest lato, jego kalendarzowy początek, ale ludzie, szczególnie młodzi, też nie mają dobrych perspektyw. Mają takie perspektywy jak ja.
Ich nie było od dawna. Na początku XIX wieku francuski matematyk i fizyk Jean Fourier wprowadził pojęcie „globalnego ocieplenia” na określenie tego, co się stanie z Ziemią w przyszłości. Brak dwutlenku węgla w atmosferze oznacza oziębienie Ziemi i przeciwnie jego nadmiar prowadzi do przegrzania. A tak zaczęło się dziać dwa wieki temu. Ten nadmiar wynika z wydobywania i spalania kopalin. Uwalnia się, w procesie spalania, zgromadzony tam przed milionami lat CO2. Stąd wzrasta temperatura na Ziemi.
Jestem seniorem, a jednak moje perspektywy nie są różne od perspektyw młodszych pokoleń. Czy w takim razie nie jesteśmy zbyt krótkowzroczni? Czy nie nazbyt interesuje nas to, co blisko -lato i rzeka, i las? Przemysł, który nie emituje dwutlenku węgla i sadzenie drzew, krzewów może ilość tego gazu w atmosferze zmniejszyć i sprawić, że młodzi ufnie będą patrzeć w przyszłość.
Młodzi to rozumieją, ale nie oni rządzą światem. A starzy jakoś przeżyją do swojego końca.
22 czerwca 2020 r.
Bartłomiej Kozera