Pierwsze prace w ulu
W drugiej połowie lutego matki rozpoczynają zwykle czerwienie (składanie jajeczek), a w związku z tym podnosi się temperatura wewnątrz kłębu i wzrasta spożycie pokarmu. Wychów dużej ilości czerwiu (pszczele jajeczka) w tym okresie jest zjawiskiem niepożądanym ze względu na zbytnie wyczerpanie się pszczół, które muszą utrzymać w gnieździe odpowiednią ciepłotę (35 st. C) przy dużych i częstych wahaniach temperatur na zewnątrz. Ze względu na częste nawroty śniegu i mrozu, przedwczesne czerwienie matki jest objawem niepożądanym, gdyż pszczoły w tych warunkach zmuszone są likwidować uprzednio wyhodowany czerw. Bardzo często możemy zaobserwować, jak w słoneczne dni pojedyncze pszczoły opuszczają ule, by nigdy już do nich nie powrócić. Prawdopodobnie są to osobniki chore i jest to zjawisko korzystne.
Duże jest znaczenie matki w czasie zimowli. Gdy tylko z jakiś przyczyn zginie ona w tym okresie, prowadzi to do straty wszystkich pszczół, gdyż w jej poszukiwanie rozluźniają kłąb zimowy i rozchodzą się po całym ulu. W cieplejsze dni gdy temperatura w cieniu osiągnie 12 st. C pszczoły wychodzą do oblotu – pszczoły wypróżniają się. Obserwacja oblotu może nam dostarczyć pierwszych ważnych informacji na temat przebiegu zimowli. Oblot masowy trwający kilkanaście minut jest prawidłowy, natomiast oblot mało intensywny, długotrwały może być oznaką niepokojącego staniu rodziny. Przy ciepłej słonecznej pogodzie możemy sprzątnąć zimowy osyp pszczół z dennic (dolna część ula), sprawdzić czy mają pożywienie. Brak pożywienia najlepiej uzupełnić plastrami z miodem, które jesienią przy ostatnim przeglądzie zebraliśmy niektórym rodzinom mającym zbyt duże zapasy. W przypadku braku takich plastrów należy pszczoły jak najszybciej podkarmić ciastem cukrowym, które zapewni im przetrwanie tego ciężkiego okresu.
Instruktor Okręgowy
PZD Okręg Opolski
ROD Energetyk
Piotr Gadziński